Zajęcie samochodu po zatrzymaniu kierowcy za jazdę po alkoholu to środek, który w ostatnich miesiącach jest stosowany coraz częściej. Dla wielu osób oznacza to dotkliwą ingerencję w prawo własności i faktyczne pozbawienie możliwości korzystania z pojazdu jeszcze przed wydaniem wyroku. Warto jednak wiedzieć, że takie zabezpieczenie nie może być stosowane dowolnie. Ustawodawca wymaga, by organ ścigania lub sąd wykazał konkretne i rzeczywiste powody, dla których bez zastosowania tego środka wykonanie przyszłego orzeczenia byłoby niemożliwe lub znacznie utrudnione. Oznacza to, że nie każdy przypadek jazdy po alkoholu uzasadnia zajęcie samochodu.
Zgodnie z art. 291 § 1 Kodeksu postępowania karnego, zabezpieczenie majątkowe może zostać zastosowane tylko wtedy, gdy istnieje uzasadniona obawa, że bez niego wykonanie orzeczenia o przepadku, naprawieniu szkody lub ściągnięciu grzywny okaże się niemożliwe. Nie wystarczy więc samo przypuszczenie czy ogólna ocena sytuacji finansowej podejrzanego. Organ prowadzący postępowanie ma obowiązek wskazać konkretne fakty, które potwierdzają ryzyko zbycia, ukrycia lub zniszczenia majątku. Sam fakt popełnienia przestępstwa z art. 178a k.k. (jazda w stanie nietrzeźwości) nie może być samodzielną podstawą zajęcia pojazdu.
Zabezpieczenie samochodu to środek wyjątkowy, ingerujący w prawo własności. Jego stosowanie powinno być uzasadnione i proporcjonalne do rzeczywistego ryzyka, że oskarżony utrudni wykonanie przyszłego orzeczenia. W praktyce jednak zdarza się, że prokuratorzy wydają decyzje o zajęciu samochodu niemal automatycznie, bez zbadania indywidualnych okoliczności sprawy. Tymczasem sądy wielokrotnie wskazywały, że brak szczegółowego uzasadnienia czyni takie postanowienie wadliwym. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, zabezpieczenie majątkowe nie może być stosowane „na zapas” — musi wynikać z konkretnych i zweryfikowanych okoliczności, a nie z ogólnej obawy organu.
Co istotne, decyzja o zajęciu samochodu zapada bardzo wcześnie — często tuż po zatrzymaniu kierowcy, jeszcze zanim sprawa trafi do sądu. Wtedy to prokurator lub policja podejmuje decyzję o zabezpieczeniu pojazdu, a podejrzany otrzymuje stosowne postanowienie. Od tego momentu czas działa na jego niekorzyść. Na wniesienie zażalenia jest bowiem zaledwie 7 dni, licząc od dnia doręczenia postanowienia o zabezpieczeniu. Oznacza to, że trzeba działać szybko — najlepiej niezwłocznie po otrzymaniu dokumentu skontaktować się z adwokatem, który przygotuje profesjonalne zażalenie i wstrzyma skutki zajęcia do czasu rozpoznania sprawy przez sąd.
W zażaleniu należy wykazać, że brak jest przesłanek faktycznych uzasadniających zastosowanie środka. Warto podkreślić, że podejrzany posiada stałe źródło dochodu, miejsce zatrudnienia, a także inny majątek, z którego w razie potrzeby można skutecznie prowadzić egzekucję. Dobrym argumentem jest również to, że nie podejmował żadnych działań zmierzających do ukrycia, sprzedaży lub usunięcia samochodu. W piśmie warto też powołać się na zasadę proporcjonalności – skoro istnieją inne, mniej dotkliwe formy zabezpieczenia (np. na rachunku bankowym, wynagrodzeniu czy nieruchomości), organ powinien sięgnąć właśnie po nie.
Częstym błędem organów procesowych jest wydawanie postanowień o zabezpieczeniu z bardzo ogólnym uzasadnieniem, sprowadzającym się do stwierdzenia, że „istnieje uzasadniona obawa utrudnienia wykonania orzeczenia”. Takie sformułowanie nie wystarcza, bo nie pozwala sądowi odwoławczemu ocenić, czy rzeczywiście istniały ku temu podstawy. Brak wskazania konkretnych faktów czy dowodów stanowi istotne naruszenie art. 291 k.p.k. i w praktyce często prowadzi do uchylenia decyzji.
Zgodnie z § 3 tego przepisu, gdy przyczyny zabezpieczenia ustaną, sąd lub prokurator ma obowiązek środek ten uchylić. Wniosek o uchylenie można więc składać również po pewnym czasie, gdy zmieni się sytuacja finansowa lub życiowa podejrzanego. Warto wówczas przedstawić dowody potwierdzające, że obawa niemożności wykonania orzeczenia już nie istnieje — na przykład uzyskanie stałej pracy, spłacenie zobowiązań czy uregulowanie sytuacji majątkowej.
W sprawach dotyczących jazdy po alkoholu pojazd często stanowi przedmiot szczególnego zainteresowania organów, ponieważ w razie wyroku skazującego może podlegać przepadkowi. Trzeba jednak pamiętać, że przepadek pojazdu (na podstawie art. 44b k.k.) jest możliwy dopiero po wydaniu wyroku, i to tylko w ściśle określonych przypadkach. Do tego czasu zajęcie samochodu ma charakter tymczasowy i nie może być nadużywane. Praktyka pokazuje, że sądy coraz częściej uchylają takie środki, uznając je za nieproporcjonalne, zwłaszcza gdy oskarżony współpracuje z organami i nie utrudnia postępowania.
Jeżeli Twój samochód został zajęty po zatrzymaniu za jazdę po alkoholu, nie zwlekaj — czas działa tu przeciwko Tobie. Skonsultuj się jak najszybciej z profesjonalistą. Doświadczony adwokat z Warszawy, specjalizujący się w sprawach karnych i postępowaniach dotyczących jazdy po alkoholu, przygotuje skuteczne zażalenie na zabezpieczenie samochodu, wskazując brak realnych podstaw do jego utrzymania. Szybka reakcja i dobrze uzasadnione pismo procesowe często prowadzą do uchylenia zabezpieczenia, a tym samym – do odzyskania pojazdu jeszcze przed zakończeniem sprawy.
Zabezpieczenie samochodu w sprawie o jazdę po alkoholu nie jest środkiem automatycznym. Może być stosowane tylko wtedy, gdy organ wykaże konkretne, obiektywne podstawy do obawy, że bez niego wykonanie orzeczenia byłoby niemożliwe. W każdej innej sytuacji warto walczyć o jego uchylenie — zwłaszcza z pomocą adwokata, który zna praktykę warszawskich sądów i potrafi skutecznie podważyć pochopne decyzje prokuratury.
