Recydywa alkoholowa – kiedy drugi raz oznacza koniec pobłażliwości

Za pierwszym razem czasem się udaje. Warunkowe zawieszenie, grzywna, dozór elektroniczny – sąd potrafi jeszcze dać szansę. Ale jeśli wsiadasz za kółko ponownie po alkoholu, a w przeszłości był już wyrok, żarty się kończą. Druga jazda po alkoholu to nie tylko powtórka problemów – to przeskok na zupełnie inny poziom odpowiedzialności karnej. Tu zaczyna się recydywa alkoholowa, a z nią realne widmo więzienia, utraty auta i zakazu prowadzenia do końca życia.

Co mówi prawo?

Kodeks karny w art. 178a § 4 mówi wprost: jeżeli ktoś po raz kolejny prowadzi pojazd w stanie nietrzeźwości, a wcześniej był już za to prawomocnie skazany, to grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Ale to nie wszystko. Ten przepis obejmuje też osoby, które popełniły inne przestępstwa (np. spowodowały wypadek czy katastrofę drogową) będąc pod wpływem alkoholu, a także tych, którzy wsiadają za kierownicę mimo orzeczonego zakazu prowadzenia.

Innymi słowy – wystarczy, że miałeś kiedyś sprawę za jazdę po pijaku albo inny czyn „na podwójnym gazie” i zrobisz to znowu. Lub złamiesz sądowy zakaz. Nie ma znaczenia, czy poprzedni wyrok był łagodny, czy surowy – samo fakt bycia wcześniej skazanym ma decydujące znaczenie.

Sąd nie musi się już zastanawiać

Za pierwszym razem sędzia często analizuje, czy była to „chwila słabości”, czy może „zbyt szybkie wyjście po dwóch piwach”. W przypadku recydywy takiego rozważania już nie ma. Sam fakt, że mimo wcześniejszego skazania ktoś znowu wsiadł za kierownicę po alkoholu, traktowany jest jako rażące lekceważenie prawa i społecznej odpowiedzialności.

Sędziowie nie lubią, gdy muszą sądzić tego samego człowieka po raz drugi – a jeszcze mniej lubią, gdy ten człowiek miał już zakaz i go zignorował. W takich sprawach wyroki bezwzględnego pozbawienia wolności są standardem.

Nie tylko więzienie

Jeśli myślisz, że więzienie to wszystko – jesteś w błędzie. Recydywa alkoholowa niesie za sobą pełen pakiet konsekwencji:

  • Zakaz prowadzenia pojazdów – tym razem na długo. Minimum 3 lata, ale w praktyce to 10 lat lub dożywotnio.
  • Świadczenie pieniężne – nie mniej niż 10 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
  • Przepadek pojazdu – tak, sąd zabierze Twoje auto lub zasądzić jego równowartość.

I co ważne – sąd nie ma już tak dużej swobody jak przy pierwszym wyroku. Ustawodawca zakłada, że skoro raz nie pomogło, trzeba działać ostrzej.

Czy da się jeszcze coś uratować?

Nie wszystko stracone – ale potrzebna jest szybka i konkretna reakcja. Jeżeli sprawa jeszcze nie trafiła do sądu, warto rozważyć złożenie wniosku o dobrowolne poddanie się karze. Trzeba jednak przemyśleć propozycję kary, tak by była ona realistyczna i akceptowalna dla sądu. Przy dobrze poprowadzonej sprawie możliwe jest:

  • uzyskanie dozoru elektronicznego zamiast więzienia,
  • ograniczenie zakazu prowadzenia, jeśli wykażesz istotne względy osobiste lub zawodowe,
  • uniknięcie przepadku pojazdu, np. przy współwłasności z inną osobą.

To jednak nie dzieje się samo. Potrzebna jest dobrze przygotowana strategia obrony i znajomość aktualnej linii orzeczniczej.

Drugi raz boli bardziej

Niektórzy mówią: „pierwszy raz był głupotą, drugi – pechem”. Ale z perspektywy sądu i prokuratury drugi raz to świadome złamanie prawa. I dlatego też reakcja jest inna – ostrzejsza, szybsza i mniej elastyczna.

W praktyce recydywa alkoholowa to jedno z najczęstszych przestępstw, które prowadzą do wykonania bezwzględnej kary więzienia wobec osób wcześniej niekaranych za inne czyny. To też moment, w którym wielu kierowców orientuje się, że dalsze ignorowanie przepisów oznacza nie tylko problemy z sądem, ale często też utrudnienia w pracy, życiu rodzinnym czy finansach.

Co zrobić, jeśli grozi Ci recydywa?

Nie ma co zwlekać. Im szybciej zaczniesz działać, tym więcej opcji zostaje na stole. Kontakt z adwokatem, zabezpieczenie dokumentów, sprawdzenie zatarcia wcześniejszego wyroku – to rzeczy, które mogą zmienić bieg postępowania. Samo stawienie się na wezwanie sądu i „przeproszenie za wszystko” zazwyczaj już nie wystarcza.

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli grozi Ci odpowiedzialność z art. 178a § 4 k.k., skontaktuj się z doświadczonym adwokatem od jazdy po alkoholu. W takich sprawach liczy się nie tylko znajomość przepisów, ale umiejętność ich użycia w konkretnej sytuacji. Możesz jeszcze wiele zyskać – ale tylko jeśli działasz mądrze i na czas.